Francuska Ligue 1 jest mocno niedoceniana – uważa Marco Verratti. Zdaniem pomocnika Paris Saint-Germain o sile tej ligi stanowią głównie mniej znane zespoły, które znakomicie ustawiają się w defensywie. – Jestem przekonany, że Real Madryt i Barcelona nie odnosiłyby tutaj tak łatwych zwycięstw jak w Hiszpanii – ocenił.
– Kiedy zaczynałem grę we Francji, to nie znałem tego środowiska zbyt dobrze. Wyróżniał się Lyon, który miał świetnych zawodników, ale o reszcie nie wiedziałem zbyt wiele. Teraz mogę powiedzieć, że stawka jest wyrównana i bardzo trudna – przyznał Włoch.
Zdaniem pomocnika największym atutem Ligue 1 w porównaniu z Premier League czy Primera Division jest siła teoretycznie słabszych i niżej notowanych zespołów.
– W innych ligach jest inaczej. W Hiszpanii gdy słabsze zespoły mierzą się z Realem Madryt czy Barceloną, to zapominają z kim grają i próbują grać w sposób otwarty. Zupełnie pomijają defensywę, dlatego tracą po 5-6 bramek. We Francji Real i Barca nie strzelałyby tak dużo goli – zaznaczył.
– Anglia to wielkie show, w Niemczech najważniejsi są widzowie. W Serie A wszystko obraca się wokół taktyki, z kolei znakiem wyróżniającym ligę hiszpańską jest technika. Francja jest moim zdaniem zdominowana przez siłę fizyczną – ocenił.
O sile niżej notowanych zespołów w ostatniej kolejce przekonał się sam Verratti. Jego PSG przegrało na wyjeździe z Montpellier aż 0:3. Po 16 kolejkach obrońcy tytułu zajmują trzecie i do prowadzącego OGC Nice tracą cztery punkty.
1 - 3
FC Metz